Upewnij się czy tłumaczony tekst jest zgodny z zasadami pisowni i gramatyki. Ważną rzeczą jest by użytkownicy systemu słownikowego PolskoAngielski.pl, robiąc tłumaczenie zwracali uwagę na to, że używane przez nich słowa i teksty są zapisywane anonimowo w bazie danych strony internetowej a następnie udostępniane innym Ciesz się z małych zwycięstw i pamiętaj, że każdy krok naprzód jest powodem do radości. Znajdź radość w relacjach – Relacje z innymi ludźmi mogą być jednym z najważniejszych źródeł radości w pracy. Zbuduj dobre relacje z kolegami i współpracownikami, wspieraj się nawzajem i ciesz się wspólnymi sukcesami. Zakończenie Zanim przybyli nasi biali bracia, żeby nas ucywilizować, nie mieliśmy więzień. "Niech piłkarze zajmą się swoimi problemami. Nie interesuje mnie, czy wezmą z nas przykład. Są przepłacani i za dużo zarabiają. Ich podejście jest diametralnie inne niż siatkarzy Wystarczy popatrzeć, jak w finale Polacy walczyli o każdy punkt. Częściej mówmy stanowcze „nie”. Życie szybko stanie się piękniejsze. Ciesz się z najmniejszych rzeczy, takich jak zielona trawa czy pyszne ciasteczko. W codziennej gonitwie, przytłoczeni obowiązkami i codziennością nie umiemy cieszyć się z małych rzeczy. Często nie dostrzegamy drobnych gestów i małych kroczków do przodu. Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest! Autorzy utworu: Liber, Sylwia Grzeszczak. POZOSTAŁE PIOSENKI ARTYSTY: Sylwia Grzeszczak. Nowe Szanse. Małe rzeczy Lyrics: Powiedz mi, jak to jest / Cieszyć się z małych rzeczy / Biegnę wciąż na złoty grzbiet, ale nic tak nie cieszy / Powiedz mi, jak to jest / Cieszyć się z małych rzeczy . Rozczulają mnie drobne gesty, jakieś małe chwile dzięki którym w ciągu dnia uśmiechnę się do siebie i pomyślę: jest dobrze. Ciągle pamiętam tosta, którego mój Michał zrobił mi wycinając z niego kształt serca, pamiętam bukiet stokrotek zerwany u niego na działce i przywieziony specjalnie dla mnie, świeczki zapalone wieczorem bez powodu, kartki z wyznaniami miłosnymi przyklejone do lustra, czy do laptopa, plik zapisany na pulpicie z wyznaniem miłosnym, lody doprawione ciasteczkiem i żelkami Haribo... Drobne gesty, ale wszystkie doskonale pamiętam i doceniam. W końcu każda duża rzecz składa się z wielu małych. Nasza wielka miłość składa się z wielu drobnych gestów. Oczywiście nie tylko ze strony Michała takie miłe gesty mnie spotykają co mnie niezwykle cieszy, każde miłe słowo moich pracodawców, ich zapewnienia, że bardzo się cieszą, że u nich pracuję, że chcą bym zajęła się ich przyszłym drugim dzieckiem, są dla mnie niezwykle ważne i jestem z siebie niezwykle dumna. Podobnie słowa Maciusia, który w trakcie zabawy wyznaje, że mnie bardzo lubi i że cieszy się, że jestem. Takie słowa w ustach 3latka to nie byle co. Mój poprzedni podopieczny (także Maciuś), który również bardzo się do mnie przywiązał i nawet płakał, gdy go nie odwiedziłam również są dowodem na to, że zasłużyłam sobie na takie momenty swoją cierpliwością, sumiennością i zaangażowaniem w pracę. Niestety nie wszyscy rodzice doceniają takich opiekunów, w sumie nie dziwne gdy na każdym kroku słyszy się o różnych nianiach. Będziemy mogli niebawem obejrzeć program "Idealna niania" na TVN Style (premiera 20 września 21:45 - zwiastun TUTAJ), gdzie będą przedstawione różne sylwetki niań od tych olewających płacz dziecka, po (niby) "niepalące", a nawet złodziejki. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście reality show, czy po prostu sytuacje nakręcone na podstawie czyichś opowieści. Nie wydaje mi się, by "niania" zezwoliła na upublicznienie jej jakby nie patrzeć nadszarpniętego wizerunku. Wydawało mi się, że mało rzeczy mnie może zaskoczyć. Oprócz głupoty ludzkiej, która jest w tym zakresie pewnikiem (szczególnie na drogach)… takie całkowite SUPRISE!, jak na amerykańskich filmach, myślałam, że jest prawie niemożliwe. A jednak! Koparka mi opadła! Otóż wyobraźcie sobie, że jestem na Murckach, osiedlu w Katowicach o którym nie wiem nic, ale jak tam wjeżdżam, to wydaje mi się, że jestem w niemieckim czy holenderskim miasteczku. Przyjechałam do klienta, który chce metamorfozę ogrodu (chyba zaczyna być to moją domeną). Ogród niewielki, przy dużym domu, trzeba go jakoś „ogarnąć”, „zliftingować”… bo dom pójdzie do sprzedaży. Pójdzie do sprzedaży, bo właściciele chcą budować nowy dom… „tu naprzeciwko – pokażę Pani…”. Idę… Patrzę i nie wierzę! Serio! Byłam tak zauroczona tym widokiem, że musiałam się z nim z Wami podzielić. Jestem na dużej działce otoczonej dookoła rabatami, ogromnymi głazami, roślinami… i takimi dodatkami, że przy każdym chce się stanąć i pytać o jego historię: koła młyńskie, wóz drabiniasty, jakieś dziwne urządzenia, których nazw nie zapamiętam… w rogu działki mega kompostownik!!! … Ale wrócę tam! Mam nadzieję, że będę projektować wnętrze do tego domu i utrzymam w nim klimat, który jest na zewnątrz ? Takie zaskoczenie! W Katowicach… w czasach, gdy wszyscy chcą: „kamień i dużo traw”, „ma być nowocześnie”… Miód na moje oczy ???????? Tak więc Moi Kochani… cieszmy się takimi pierdołami, dzbanami, donicami, kołami, kwiatami, pszczołami, motylami, zmianami, sezonowością, życiem!

ciesz sie z małych rzeczy